Biblioteka

━ Biblioteka ━

Miał dziwne przeczucie, że dziewczyna w jakiś sposób chciała go wykorzystać, jeśli chodzi tu o jego talent do grania. Na jej odpowiedź tylko przytaknął, ale się nie odezwał. Szedł za nią, a raczej się czołgał, bo tak wolno nikt chyba się na świecie nie poruszał. Zwyczajnie nie śpieszyło mu się z zupełnie niczym. Znowu zmiana tematu. Cóż nie było to złe, ale zwyczajnie poruszanie coraz to nowych tematów, nie kończąc przy tym tych starych, było nieco męczące. W ten sposób niczego konkretnego dziewczyna się nie dowie.
- Każdy. Od literatury, po horrory. Każdy gatunek jest dobry.
To prawda. Nawet romansidła mają coś w sobie, co przyciąga oczy czytającego, i chociaż nie koniecznie mowa tu o nim, to tak czy siak szanuje każdy z nich. Książki to jego drugie imię i chociaż również mało się o nich wypowiada, to nie znaczy, że odrzucone są na drugi plan, ale nie oznacza to też, iż żyje z nimi non stop. Po prostu lubi czytać, nawet można powiedzieć, że w jakiś sposób kocha. Minęli dużo sklepów, nim zdążył w ogóle cokolwiek upatrzyć, jedyne co zauważył to chyba ekscytacje na twarzy dziewczyny, kiedy minęli jeden sklep z ciuchami, a następny z zabawkami. Chyba ktoś tu był wielbicielem pluszaków. Tak czy owak, już niedaleko do biblioteki, co prawda długo się wlekli, ale w końcu dotarli na miejsce, tu jakby dostał kopa w dupę, przyśpieszył i pierwszy wszedł do środka, czekając przy wejściu na towarzyszkę. Widać było, że znał to miejsce doskonale.