|
| Autor | Wiadomość |
---|
Amanogawa Stan cywilny / Partner : -
| Temat: Park Pon Sie 24, 2015 7:52 pm | |
| ━ Park ━ |
| | | Gość
| Temat: Re: Park Sob Wrz 19, 2015 10:32 pm | |
| Po całym dniu spędzonym w szkole Melisa postanowiła wybrać się na spacer do parku. Takie miejsca zawsze ją jakoś odprężały i uspokajały, a dzisiejszy dzień był wyjątkowo trudny. No ale co poradzić, że jej mózg po prostu nie nadaje się do nauki? Szczególnie jeśli chodzi o nauki ścisłe bo o nich mowa w tym momencie.
Już w piewszej minucie spędzonej pośród ciszy i drzew poczuła się lepiej. Spacerowała wolno przyglądając się uważnie każdej roślinie pololei. W takich chwilach jak te jej wyobraźnia pracowała jeszcze bardziej intensywnie niż zwykle i w głowie dziewczyny powstawały wymyślne obrazy malutkich, leśnych stworzeń zamieszkujących w kwiatach i śmiejących się wesoło podczas zabawy ze zwierzętami.
Po kilkunastu minutach marszu dziewczyna postanowiła odpocząć. Rozsiadła się wygodnie na trawie i oparła głowę o drzewo. Tak siedząc nie zauważyła nawet kiedy jej oczy powoli zamykały się oddając się w objęcia Morfeusza....
Z góry przepraszam za tak małą ilość tekstu .-. |
| | | Aihara Kotoko
| Temat: Re: Park Nie Wrz 20, 2015 6:28 pm | |
| Lubiłam chodzić do parku, zwłaszcza po długim męczącym dniu. Dzisiaj szczególnie dały mi w kość lekcje, a kolejna mierna ocena wylądowała w dzienniku - w myślach już widziałam zawiedzioną twarz taty. I nieważne, ile razy bym powtarzała matematyczne formułki i siadała przy zadaniach związanych z funkcją kwadratową, i tak zawsze kończyło się to w ten sam sposób. Moją porażką. Nie zamierzałam się jednak przejmować, bo w końcu pogoda nie była najgorsza a liście spadały na ziemię, tworząc różnobarwne pejzaże. Przyglądałam się im niemym zachwytem, poprawiając szalik, który widniał na mej szyi. Było dość chłodno a nie chciałam się przeziębić. Pokonywałam kolejny kawałek ścieżki, nucąc sobie coś pod nosem i zachwycając się otaczającym się mnie pięknem. Zapewne robiłabym to nadal, zupełnie nie przejmując się tym, czy ktoś na mnie patrzy czy też nie, gdybym nie dostrzegła jakieś dziewczyny, która coraz bardziej odpływała do krainy snów. Przystanęłam nieopodal niej, poprawiając torbę, która znajdowała się na moim prawym ramieniu i zastanawiając się, czy odezwać się do nieznajomej czy też raczej odpuścić sobie i pójść dalej? Póki co, postanowiłam nie zrobić nic i rozkoszować się wspaniałym widokiem pobliskich drzew, wdychać świeże jesienne powietrze i pogrążyć się w tym cudownym stanie świadomości, że znajduję się w zupełnie innym świecie. Świecie, gdzie baśnie stają się rzeczywistością.
// Nie ma sprawy! Mi też wybacz za ewentualne błędy, etc. i za krótki post. Dopiero się staram wczuć ^^'. |
| | | Gość
| Temat: Re: Park Nie Wrz 20, 2015 11:20 pm | |
| Z minuty na minutę jej powieki stawały się coraz cięższe. Oczywiście to było zrozumiałe po ciężkim dniu, jednak wiedziała, że zasypianie na trawie jest dosyć nieodpowiednie. I nie chodziło już nawet o dziwne opinie innych. Szczerze mówiąc nie przejmowała się co myśli o niej reszta społeczeństwa, zresztą wielu uczniów zasypiało już w parku...
Mimo wszystko wolała nie być taka jak ci ludzie. Nawet po kilkunastu godzinach intensywnej pracy mózgu w jej umyśle pozostały resztki rozsądku. Na dworze robiło się coraz chłodniej i nie było mowy o tym, żeby chociaż chwilę pozostać na miękkiej trawie, a co dopiero na niej spać.
Z wielkim trudem zebrała w sobie resztki siły i powoli podniosła się z miejsca. Nie udała się jednak w drogę powrotną od razu. Postanowiła, że jeszcze przez chwilę postoi parząc na piękne widoki i słońce powoli chylące się ku zachodowi.
Wtedy właśnie zauważyła, że nie jest sama w tym miejscu. Kątem oka spostrzegła stojącą nieopodal dziewczynę. Wyglądała na osobę w miej więcej w jej wieku i miała rude włosy. Koloru oczu nie zobaczyła , ponieważ była za daleko.
Mel była z reguły nieśmiałą osobą, ale dziewczynya wyglądała na miłą, dlatego odwróciła się i zaczęła iść w jej kierunku. Gdy była już obok wyciągnęła dłoń w kierunku nieznajomej. - Hej jestem Melisa. Widziałam, że stoisz niedaleko i postanowiłam się przywitać. |
| | | Aihara Kotoko
| Temat: Re: Park Pon Wrz 21, 2015 5:04 pm | |
| Powinnam się ruszyć i iść dalej, ale czułam, że po prostu nie mam na to najmniejszej ochoty. W tym parku było tak przyjemnie, że czas mijał o wiele szybciej niż w szkole. Zresztą w akademiku i tak nikt na mnie nie czekał, a do domu miałam za daleko by tak po prostu wpaść z wizytą do taty, który i tak zapewne ciężko pracował w swojej restauracji, podając najlepszą zupę miso na świecie. Na samą myśl poczułam jak ślina podchodzi mi do ust. Zdecydowanie tęskniłam za kuchnią taty, ale nie zamierzałam narzekać - tutejsze jedzenie również było całkiem smaczne. Jak dobrze, że lekcje dobiegły już końca i mogłam nie przejmować się czasem! Ach, cudownie było przypatrywać się liściom, które odbywały długi taniec z wiatrem, zanim na dobre kładły się miękko na ziemi. Dzięki tym obserwacjom, nie przejmowałam się już, aż tak bardzo tym, że jest mi zimno w dłonie. Cieszyłam się otaczającym mnie pięknem, nie mogąc się mu nadziwić. - Ale pięknie... - wyszeptałam do siebie, mimowolnie się uśmiechając i mając wielką ochotę zakręcić się wokół własnej osi. Zapomniałam nawet na chwilę o dziewczynie, która zrobiła sobie drzemkę kawałek dalej. Dałam się oczarować jesiennej mieszance barw. Dopiero, kiedy usłyszałam cichy, przyjemny dla ucha głos, otrząsnęłam się i zwróciłam twarz w tamtą stronę. Teraz dokładnie naprzeciw mnie znajdowała się białowłosa dziewczyna, która wcześniej siedziała pod drzewem. Otworzyłam szerzej swoje oczy i posłałam jej nikły uśmiech, również wyciągając swoją dłoń i ściskając jej w geście przywitania. - Cześć, miło mi Cię poznać, Melisa - chan. Jestem Kotoko. Również Cię widziałam, ale nie chciałam Ci przeszkadzać w drzemce. Dzisiaj był szczególnie męczący dzień, prawda? Wydaje mi się, że to z powodu ciśnienia... chociaż nie mam pewności, niezbyt się na tym znam - powiedziałam, czując, że mówię zdecydowanie zbyt dużo. Przejechałam zakłopotana po włosach i sięgnęłam do swojej torby po paczkę pocky, którą szybko wyciągnęłam i otworzyłam. Zanim jednak sama wzięłam paluszka, podsunęłam smakołyki nowo poznanej dziewczynie. - Może się poczęstujesz?
|
| | | Gość
| Temat: Re: Park Wto Wrz 22, 2015 7:15 pm | |
| Ruda dziewczyna uśmiechnęła się do niej i uścisnęła jej dłoń, przedstawiając się jako Kotoko. W sumie musiała przyznać, że poczuła ulgę. Na samym początku bała się, że dziewczyna dziwnie na nią popatrzy lub po prostu odejdzie, co byłoby do zrozumkenia biorąc po uwagę fakt, że przed chwilką prawie usnęła na trawie. - Tak. Dla mnie ten dzień też był bardzo ciężki - odparła kiwając głową. Wyraźnie widziała zakłopatnie dziewczyny, która przejechała dłonią po włosach i siędnęła do torby. Po chwili wyciągnęła paczkę pocy i podsunęła jej pod nos. -Może się poczęstujesz?- zapytała dziewczyna. - Bardzo chętnie - odpowiedziała po czym sięgnęła po smakołyk. Ugryzła kawałek i już po chwili czuła jak delikatna czekolada rozpływa się w jej ustach. - Truskawkowe - stwierdziła - Jedne z moich ulubionych
// Bardzo cię przepraszam za brak odpisów i takie coś napisane na szybko. Mam w tym tygodniu lekki zapierdziel i brakuje mi czasu ;-; |
| | | Aihara Kotoko
| Temat: Re: Park Wto Wrz 22, 2015 7:54 pm | |
| Melisa wydawała mi się być miła, więc nie widziałam problemu w tym, by odwdzięczyć się jej tym samym. Poza tym od zawsze wychodziłam z założenia, że na dobroć należy odpowiadać dobrocią, bo dzięki temu można więcej zyskać niż stracić. I nie, nie chodziło tu o żadne dobra materialne, tylko o wzbogacenie się wewnętrznie. Klimat tego parku sprawiał, że nie miałam jeszcze ochoty się stąd ruszać, nawet jeśli chłodniejszy wiatr nie sprzyjał podziwianiu otoczenia ani pogawędkom. Nowo poznanej zresztą też zdawało się to nie przeszkadzać. Nawet moje zakłopotanie zniknęło dzięki rozwinięciu się tej rozmowy. Zakołysałam się delikatnie na swoich stopach, starając się nie przesadzić i się nie wywalić - znałam swoje możliwości na tyle, żeby móc to przewidzieć - i przyglądałam się z zaciekawieniem jej delikatnej twarzy. Miała takie obce, ale zarazem interesujące rysy, które nadawały jej tylko wyjątkowości! Ja ze swoją przeciętnością mogłam się jedynie schować. - A dlaczego właściwie był ciężki? - Wypaliłam nagle, mrugając szybciej swoimi brązowymi oczami. Po chwili sama sięgnęłam po jednego paluszka i wzięłam porządnego gryza, częstując moje podniebienie tę małą dawką przyjemności. Aż miałam ochotę mruczeć z zadowolenia! Opamiętałam się jednak w porę, przypominając sobie, że przecież nie jestem tutaj sama. Nagle zrobiło mi się głupio, ale jak tylko Melisa się odezwała, pokiwałam twierdząco głową. - Truskawkowe pocky są naprawdę świetne, Melisa - chan! Chociaż każdy smak ma coś w sobie, ale... niezbyt przepadam za pocky w gorzkiej czekoladzie. Tak jakoś przywykłam do tych słodszych odmian. Nagle się rozkręciłam w tym temacie i kiedy skończyłam mówić, zrobiło mi się nieco głupio. No ale cóż, już tak miałam, że gadałam nieraz za dużo, zwłaszcza, kiedy nikt nie próbował mnie powstrzymywać. Z tego wszystkiego sięgnęłam po kolejnego paluszka i go nadgryzłam. - Jak coś, to się nie krępuj i śmiało bierz.
/Nie ma sprawy! Ja się tam nie gniewam, sama mam trochę do roboty.
|
| | | Gość
| Temat: Re: Park Wto Wrz 22, 2015 8:22 pm | |
| Jedząc pocky uważnie przyglądała dziewczynie. Patrzyła jak, nie przejmując się niczym, kołysała się w przód i w tył na stopach. Zupełnie jak małe dziecko - przeszło jej przez myśl, ale nie powiedziała tego głośno tylko uśmiechnęła się delikatnie. Musiała przyznać, że cieszyła się widząc Kotoko czującą się swobodnie w jej towarzystwie.
W pewnym momecie brązowooka zapytała ją o jej dzień. - Po prostu miałam dzisiaj sporo lekcji, które wyjątkowo mi się dłużyły - odpowiedziała zgodnie z prawdą. Niestety nie była ścisłowcem. Biologiem też nie. Ani geografem.... Tak czy inaczej nie miała za wesoło, zresztą jak zawsze. Dlatego ucieszyła się, że rozmowa zpowrotem przeszła na temat słodyszy. - Ja też niezbyt przepadam za pocky w gorzkiej czekoladzie. Wydają się nie być słodkie, a to cukier chodzi w słodyczach. No. Przynajmiej dla mnie. - powiedziała i uśmiechnęła się wesoło. Musiała przyznać, że temat słodyczy był jednym z jej ulubionych. - A lubisz jeszcze jakieś słodysze poza pocky Kotoko? - zapytała - - Ach i możesz mówić do mnie Mel jeśli chcesz - dodała sięgając po kolejnego paluszka. |
| | | Aihara Kotoko
| Temat: Re: Park Czw Wrz 24, 2015 8:29 pm | |
| Mimo swoich dziewiętnastu lat, często zachowywałam się jak dziecko i zupełnie nie widziałam w tym nic złego. I tak zresztą starałam się z tym nie przesadzać i hamować chociaż w szkole. Jeszcze tego brakowało, by nauczyciele myśleli o mnie w taki sposób. Wtedy z całą pewnością nie byłabym w stanie niczego załatwić. Przebywanie w towarzystwie białowłosej dziewczyny zdawało się być łatwiejsze i przyjemniejsze niż sądziłam. Pomimo tej początkowej niezręczności, czułam się dziwnie spokojnie i swobodnie. A może to po prostu klimat tego miejsca tak dobrze na mnie wpływał? Kto wie. Nastawiałam się jednak pozytywnie do całego spotkania. Poznawanie kogoś nowego, dowiadywanie się o nich z pozoru nieznaczących szczegółów było niezwykle ekscytujące! Na razie jednak gryzłam w spokoju pocky i moje spojrzenie było skierowane raz na Melisę, a raz na pobliskie drzewo, które nieśpiesznie traciło swoje liście. - Rozumiem to doskonale, Melisa - chan. Dzisiejszy dzień był szczególnie męczący... - powiedziałam i nagle poczułam jak zbiera mi się na ziewanie. Łzy podeszły mi do oczu, a ja sama szybko zasłoniłam usta ręką. Czułam jak moje wargi układają się na kilka sekund w wielką dziurę. Po chwili było już po wszystkim. - Dokładnie! Ja również tak myślę - pokiwałam zdecydowanie głową, niemalże podskakując w miejscu. Kiedy Melisa zadała mi pytanie, spojrzałam gdzieś w niebo, zaczynając się nad tym zastanawiać. - Hm... lubię ciastka, żelki i ogólnie czekoladę. Zresztą wszystkie słodycze są pyszne! A Ty, Mel - chan? Masz jakieś swoje ulubione? - Spytałam podekscytowana, zwracając się do niej skrótem jej imienia. Byłam naprawdę mile zaskoczona, że nieznajoma wydawała się tak przyjaźnie do mnie nastawiona, mimo że mnie nie znała. Brałam to za dobrą wróżbę. Sama również sięgnęłam po kolejnego paluszka, odkrywając, że zostało ich niewiele. Ale jakoś się tym nie przejmowałam. Dawno nie odbywałam z nikim tak przyjemnej i beztroskiej rozmowy. - Może gdzieś usiądziemy? No chyba, że się spieszysz. Jeśli się spieszysz to zrozumiem, ale tak pomyślałam, że w sumie przyjemniej byłoby zająć miejsce gdzieś pośród tej całej cudownej przyrody. Kiedy już minęło trochę czasu i zaczęło się robić ciemniej, pożegnałam się z Mel - chan i ruszyłam w swoją stronę.
[z/t] / Wybacz, że tak długo. Mam małe zamieszanie ;.; |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Park | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |