You can do EVERYTHING.~

Na osobowość człowieka składa się mnóstwo różnych właściwości i ile jest ludzi na świecie – na tyle sposobów można scharakteryzować daną osobę. W końcu każdy z nas jest inny i mniej lub bardziej subiektywnie odbiera rzeczywistość. Z tego też powodu nie możesz brać każdego mojego słowa jako absolutną prawdę, a jeśli chcesz poznać tę właściwą dla Ciebie, to sam musisz się o tym przekonać. Ale przejdźmy do rzeczy…
Ae to zdecydowany facet, który idzie przez życie twardo stąpając po ziemi. Kiedy coś sobie postanowi, to nie ma że boli, nie spocznie póki nie spełni swoich ambicji. Nieważne ile razy by nie upadł zawsze się podnosi i mimo iż wygląda na rozpieszczonego dzieciaka idącego do celu po trupach, w rzeczywistości jest wręcz odwrotnie. Nigdy nie wykorzystywał swojej pozycji, pieniędzy ojca, ani tym bardziej innych ludzi. W większości przypadków odrzuci nawet najbardziej bezinteresowną pomoc, nie chcąc sprawiać drugiej osobie kłopotu, nawet jeśli ten „kłopot” jest jedynie wytworem jego męskiej dumy. Czasem przez tę swoją hardą postawę wydaje się być arogancki i zarozumiały, ale taki nie jest. A przynajmniej nie jest taki wobec przyjaciół i rodziny.
Kiedy pierwszy raz go spotkałem wydał mi się bardzo zdystansowany, okrutny i bezduszny, a jego spojrzenie było niczym niema groźba. Sprawiał wrażenie tak zwanego „zimengo drania”. Słyszałem, że ponoć ktoś kiedyś potrafił zabijać wzrokiem, ale dopiero patrząc mu w oczy w pełni zrozumiałem znaczenie tego wyrażenia. Cóż… Było to dość niekomfortowe doświadczenie. Jako prosty człowiek nie potrafiłem zrozumieć tej bijącej od niego nieuzasadnionej niechęci. Dzisiaj, po wielu latach znajomości z absolutnym przekonaniem mogę powiedzieć, że jest tym typem człowieka, który dla swoich bliskich zrobi wszystko. Mówi się, że jest lojalny jak pies, ale zdobycie jego sympatii i zaufania wcale nie jest takie proste jakby mogło się wydawać. Jeśli jednak uda Ci się tego dokonać możesz być pewny, że nigdy nie zostaniesz sam i bez względu na to, jak bardzo się stoczysz zawsze znajdziesz miejsce pod jego skrzydłami.
Muszę również wspomnieć, że Ribeiro nienawidzi ludzi, którzy uważają się za lepszych od innych, niezależnie od powodu. Wychowany w dobrej rodzinie czy na ulicy, biały czy czarny, katolik czy buddysta, hetero czy homo… To dla niego bez znaczenia. Głupotą jest tępić ludzi za coś, na co nie mieli wpływu, a samego szatyna napawa to wręcz odrazą.
Chłopak ma nad wyraz obiektywne spojrzenie na świat. Jego spostrzeżenia zawsze są trafne i bardzo rzadko się myli (do czego niechętnie, ale potrafi się przyznać). Bardzo stara się być biernym obserwatorem, chce być widziany właśnie w takim świetle. Milczący, stojący z boku, ale... Po prostu nie potrafi nie reagować na niektóre rzeczy. Nie potrafi znieść widoku tych wkurwiających dzieciaków, które znęcają się nad innymi tylko dlatego, że Ci drudzy są biedniejsi czy też lepiej się uczą. Nie lubi przemocy i zdecydowanie woli by to słowa były jego mieczem, jednak do niektórych po prostu nie dociera nic oprócz pięści, a na nieszczęście takich jegomości Ae i na to jest przygotowany. Treningi kick-boxingu przed laty, siłownia oraz talent do pakowania się w tarapaty przynoszą zaskakująco dobre wyniki.
No właśnie - talent do  pakowania się w tarapaty. Co jednak jest takiego w tym chłopaku, że jak  magnes przyciąga kłopoty? Między innymi to, o czym wspominałem przed  chwilą. Typy spod ciemnej gwiazdy z samego założenia w stosunku do  innych nie są zbyt przyjaźnie nastawieni. Poniżanie innych to dla nich norma, a tego nasz paniczyk nie trawi. Jego cięta  riposta i nieokrzesany (szczególnie w takich sytuacjach) język - też nie pomagają.  Zdenerwowany potrafi rzucać naprawdę uroczymi wiązankami.
Mimo pozornej powagi i bijącego chłodu oraz od czasu do czasu rzucanych wulgaryzmów, humor również mu dopisuje. Kiedy chce i ma dobry nastrój potrafi być niezwykle błyskotliwy, a jego teksty z pewnością rozbroją każdego. Szczególnie te na podryw,  które z samego założenia mają rozbawić wybrankę.
Skoro już mowa o  kobietach... Wobec nich ma szczególny szacunek. Jego mentorka (nauczycielka muzyki) wpoiła mu dżentelmeńskie nawyki nim jeszcze skończył 8 lat. Otwieranie drzwi, zdejmowanie płaszcza, odsuwanie krzesła czy w zależności od dziewczyny  nawet całus w rękę, to dla niego naturalne zachowania.