Fujimoto Tsubaki Stan cywilny / Partner : Nikt się jeszcze nie odważył.
| Temat: Tsubaki Fujimoto. Pią Paź 02, 2015 2:38 pm | |
| Tsubaki Fujimoto (藤本 椿)
29L. | 26.07.1986 | JAPONKA | DAMA KAMELIOWA NAUCZYCIELKA ETYKI I HISTORII | WYCHOWAWCA 3-2 OPIEKUN GAZETKI SZKOLNEJ I KLUBU LITERACKIEGO Keep it sweet.
Kobieta zmienną jest i wie to każdy, kto chociaż trochę zna Tess. Japonka należy do przedstawicielek płci pięknej, które zmieniają się z sekundy na sekundę. W jednej chwili wesoła, roześmiana, w następnej trzyma już w ręku linijkę, którą chętnie przywali ci w twarz za jedno złe słowo, bądź gorzej – spojrzenie. Bywa więc dosyć męcząca we współżyciu, a już na pewno irytująca. Mimo to, sprawia wrażenie całkiem przyjemnej i ciepłej osoby. Na co dzień bardzo dużo się uśmiecha i wręcz emanuje pozytywną energią. Kocha swoją pracę i spędzanie czasu z uczniami traktuje jako rodzaj terapii, który odciąga ją od własnych problemów. Zawsze służy dobrą radą i pomocą, przy okazji dobrze się bawiąc. Bo trzeba przyznać, że jak na nauczycielkę etyki bywa czasami… Dość niekonwencjonalna. Nie zawsze trzyma się zasad, czy modelu nauczania, wkładając we wszystko, co robi całe swoje serce. Jest typem, który łatwo nawiązuje przyjaźnie i znajomości, nie bojąc się nowych ludzi i zdarzeń. Chętnie brnie przed siebie, dając przykład innym, że nie należy się bać życia. Jest jej wszędzie pełno i trzeba przyznać, że w towarzystwie Tessy ciężko jest się nudzić. Kreatywna z niej dusza, zwłaszcza jeżeli chodzi o sposoby na robienie sobie żartów z innych. Właściwie, lubi też śmiać się z samej siebie, co łagodzi wszystkie psikusy, jakie płata wszystkim wokół. Pracę, choć uważa za dobrą zabawę, traktuje dosyć poważnie. Lekcje zawsze prowadzi rzetelnie, systematycznie. Zostaje po lekcjach i udziela korepetycji, jeżeli ktoś tego potrzebuje. Często można ją też spotkać w salach klubów, którymi się zajmuje, gdy pomaga bądź dokańcza prace i projekty swoich podopiecznych. Zdarza się więc, że ze szkoły wychodzi naprawdę późnym wieczorem tylko po to, by pojawić się w niej już z samego rana. Opisując Tsubaki należy też pamiętać, że jest niepoprawną romantyczką, zaczytującą się we wszelkiego rodzaju powieściach miłosnych. Podświadomie marzy o wielkiej miłości i księciu (bądź księżniczce, niepotrzebne skreślić) na białym koniu. Nie można jednak zapomnieć o jej dosyć bezczelnym i flirciarskim sposobie bycia. Lubi, wręcz kocha podrywać i bawić się w grę zwaną flirtem. Bardzo dobrze zna swoją wartość i wszystkie walory ciała, jakie bez skrupułów wykorzystuje, nękając obiekty swoich zalotów. A trzeba przyznać, że nie jest wybredna. Można wręcz rzec, że z roku na rok coraz bardziej zdesperowana. Nie lubi się smucić, choć nie zawsze ma na to wpływ. Unika rozmyślań nad swoim życiem i drażliwymi tematami, jednak gdy już na taki natrafi… Nie bywa zbyt ciekawie. Zazwyczaj w takich momentach zamyka się we własnym mieszkaniu, szykuje sobie ciepłą wodę i otwiera zapas czekolady przygotowany właśnie na takie okoliczności. Podobnie jest ze złością – stara się nad nią panować, lecz nie za każdym razem jej wychodzi. Gdy już się wścieka, lepiej uciekać jak najdalej od niej. Keep it slow.
Japonki z reguły nie są wysokie, więc Tessa ze swoim metr sześćdziesiąt wzrostu nie odróżnia się od nich jakoś szczególnie. Jest też tak jak większość z nich bardzo szczupła i drobna, waży niewiele ponad czterdzieści kilogramów. W przeciwieństwie jednak do jej rodaczek, natura obdarzyła ją dosyć sporym biustem, który zdecydowanie się kobiecie podoba. Chociaż czasami bardzo ją męczy, jest ciężki, wywołuje bóle pleców i po prostu skupia na niej uwagę. I o ile podczas podrywu jest to dla niej zbawienne, o tyle nie za bardzo jej się to podoba, gdy spaceruje szemranymi uliczkami, by dotrzeć do swojego mieszkania. Ma bardzo delikatną, jasną cerę, na której widać wszystkie niedoskonałości i byle otarcia. Z tego powodu zawsze ma pod ręką kremy maskujące i podkłady różnej maści. Nie szczędzi także na innych kosmetykach upiększających, idąc zawsze za najnowszymi trendami. Brązowe oczy bardzo często powiększa sobie optycznie, wkładając w nie specjalne szkła kontaktowe, chociaż ostatnimi czasy musiała tego zaprzestać ze względów zdrowotnych. Trzeba jednak przyznać, że jak na prawie trzydzieści lat na karku, nie widać po niej w ogóle oznak starzenia się. O ile brak siwizny można podpisać pod ciągłe farbowanie i rozjaśnianie włosów do jasnego brązu, o tyle brak zmarszczek jest już całkowicie zaskakujący. Skoro już doszliśmy do włosów, trzeba przyznać, że ma je dosyć długie. Pocieniowane, sięgające za pupę i zawsze w artystycznym nieładzie. Krzywo ścięta grzywka opada jej na oczy, lecz bardzo rzadko ją spina. Podobnie z fryzurami – zazwyczaj nie chce jej się bawić w skomplikowane koki, warkocze, upięcia, więc po prostu je rozpuszcza. Należy pamiętać, że Tessa zawsze dba o siebie i nie wyjdzie z domu bez makijażu, ułożonych włosów czy w pogniecionych ciuchach. Jedynie w mieszkaniu, gdy siedzi sama pozwala sobie na niedbałe upięcie koka, założenie dresu i leżenie na kanapie. Świat jednak zna ją z tej bardziej perfekcyjnej strony. Ubiera się bardzo modnie, zależnie od tego, co w danym sezonie się nosi. Pastelowe kolory, wzory w panterkę, skóra aligatora… To wszystko nie jest jej obce! W pracy jednak trzyma się standardów. Koszula, spódnica, eleganckie buty. Let the future pass.
Każdy człowiek jest w czymś dobry, podobnie jest z Tess. Od małego miała bardzo bujną wyobraźnię. Zawsze tworzyła własne historie, realia i zmyślała ile wlezie. Do tej pory potrafi robić to na poczekaniu, z czego dosyć często korzysta. Ma też bardzo dobrze rozwinięty zmysł pisarski. Już na studiach pomagała przy gazetce wydziałowej i pisywała różne rzeczy do szuflady. Być może właśnie to skłoniło ją do przejęcia pieczy nad redakcją gazetki szkolnej i opieką nad klubem literackim. Z takich bardziej przyziemnych zdolności Tsubaki można by wymienić gotowanie. Od wielu lat kobieta mieszka sama i musi sobie gotować, przez co naprawdę całkiem dobrze się w tym wyćwiczyła. Szkoda tylko, że nie ma komu się tym pochwalić.
Nikt jednak nie jest idealny, o tym nie należy zapominać. Panna Fujimoto bardzo źle znosi porażki, a co za tym idzie - szybko się denerwuje. Lepiej w takich momentach nie wchodzić jej w drogę, bo w najlepszej sytuacji zobaczy się ją zalaną łzami. W gorzej, cóż, może być różnie. Poza tym, Tsubaki jest technologicznym głąbem, umie obsługiwać tylko telefon i komputer. Na bardzo podstawowym poziomie. Gdy w klasie coś się psuje, a potrzeba do tego multimedialnych gadżetów, zawsze woła informatyka, albo technicznego. Ewentualnie wybiera sobie ogarniętych uczniów i oni muszą to wszystko uruchamiać. Należy też dodać, że nigdy nie umiała sprzątać. Jej dom to prawdziwy burdel na kółkach, chociaż bardzo się stara. Zawsze jednak gdzieś w połowie, coś jej przeszkodzi. Co za tym idzie, jest też bardzo leniwa. Mimo iż wszędzie jej pełno, gdy trzeba zrobić coś w domu woli leżeć i czytać, niż pracować.
Od liceum bardzo mocno interesowała się historią, którą postanowiła studiować. Kończąc pierwszy rok zdecydowała się także na drugi kierunek, jakim okazała się być etyka. Zrobiła także specjalizację pedagogiczną, dzięki której obecnie może uczyć obu przedmiotów w szkole. Dało jej to także uprawnienia do bycia wychowawcą. Bardzo to lubi i cieszy się, że obrała właśnie taką ścieżkę.
Interesuje się też wszelkiego rodzaju sztuką, zwłaszcza literaturą, filmem i teatrem. Od dobrych dziesięciu lat sztuka pisania artykułów do gazet nie jest jej obca, więc bez wahania zgłosiła się na opiekuna Redakcji Gazetki Szkolnej. Będąc jednak zapaloną czytelniczką książek (a także pisząc własne teksty do szuflady), nie mogła się powstrzymać od zgłoszenia swojej kandydatury także na opiekuna Klubu Literackiego.
Namiętnie czytuje horoskopy wierząc, że to wszystko, co w nich piszą jest prawdą. Nie może jednak zrozumieć, czemu jeszcze nie znalazła swojej wielkiej miłości, skoro średnio raz na miesiąc horoskopowe guru pisze, że własnie nadszedł na to czas.
Mieszka sama w dzielnicy Kinzoku. Jej rodzice wraz z młodszym bratem mają spory domek w Ryuusei. Tsubaki widuje się z nimi nie częściej niż dwa razy w miesiącu, gdyż unika jak ognia spotkań z matką, która ciągle pyta o jej rychłe zamążpójście. Kobieta wyprowadziła się z domu na drugim roku studiów, chcąc jak najszybciej się usamodzielnić i do tej pory twierdzi, ze to była najlepsza decyzja w jej życiu.
Ostatnio zmieniony przez Tessa dnia Pią Paź 02, 2015 6:17 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Gość
| Temat: Re: Tsubaki Fujimoto. Pią Paź 02, 2015 6:13 pm | |
| Zły Admin się czepia: Mam taką zasadę, że jak jest jeden przecinek, to odpuszczam, ale jak dwa to już nie xD
Nie zawsze trzyma się zasad, czy modelu nauczania wkładając we wszystko, co robi całe swoje serce. Przecinek przed "wkładając".
Opisując Tsubaki należy też pamiętać, że jest niepoprawną romantyczką zaczytującą się we wszelkiego rodzaju romansach. Przecinek przed "zaczytującą". I ta "romantyczka, zaczytująca się w romansach", to trochę masło maślane >D Ale nie brzmi tragicznie, więc jak Ci nie przeszkadza, to nie musisz zmieniać.
Bardzo dobrze zna swoją wartość i wszystkie walory ciała, jakie bez skrupułów wykorzystuje nękając obiekty swoich zalotów. Przecinek przed "nękając".
Brązowe oczy bardzo często powiększa sobie optycznie wkładając w nie specjalne szkła kontaktowe, chociaż ostatnimi czasy musiała tego zaprzestać ze względów zdrowotnych. Przecinek przed "wkładając".
|
|